1 sierpnia br. przypada 70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. 70 lat temu, przez ponad dwa miesiące, informacje o walczącej Warszawie zajmowały główne miejsce na pierwszej stronie „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza” – organu rządu polskiego w Londynie. Wydarzenia z powstańczej Stolicy były również tematem wielu artykułów opublikowanych w „Orle Białym” – jednym z najbardziej wpływowych czasopism polskich ukazujących się w czasie II wojny światowej. W kolejnych odcinkach „Prasówki” poświęconej walczącej Warszawie 1944 roku przypomniane zostaną przede wszystkim opinie, komentarze, reakcje środowisk polskich i zagranicznych oraz ogólna sytuacja polityczna, w której wybuchło i przebiegało Powstanie. Czytelnikom zainteresowanym walkami powstańczymi dzień po dniu polecamy lekturę KARTKI Z KALENDARZA, znajdującej się na stronie internetowej Muzeum Powstania Warszawskiego http://www.1944.pl/historia/kartki_z_kalendarza/ .
Agata Rola - Bruni
Wywiad gen. Bora
Wczorajszy „Daily Telegraph” zamieścił wywiad, udzielony temu pismu, jak również prasie amerykańskiej, przez gen. Bora, dowódcę Armii Krajowej. Wywiad był przesłany do Londynu w drodze radiowej dnia 17 września. Poniżej podajemy dosłowny tekst oryginału polskiego:
Powstanie zablokowało ważne linie komunikacyjne, krzyżujące się tu w samym centrum frontu wschodniego. Od siedmiu tygodni Niemcy czynią wysiłki dla przywrócenia swobody ruchów przez Warszawę we wszystkich kierunkach, ponosząc dla tego celu duże ofiary w ludziach i sprzęcie pancernym (koło 150 zniszczonych czołgów). Udało się to im tylko częściowo. Na skutek przygniatającej przewagi technicznej musieliśmy opuścić Wolę, Stare Miasto, Powiśle, blokując niemieckie drogi na zachód i północ. Obecnie cały nacisk Niemcy kierują na pozostałe dzielnice, położone nad Wisłą ze względu na ich znaczenie jako przyczółków dla Armii Czerwonej. Wytrzymując tu na ogół napór piechoty i czołgów – wobec lotnictwa, najcięższej artylerii i moździerzy systematycznie niszczących miasto, jesteśmy bezbronni. Każdy dzień przynosi tysiące nowych ofiar. Piwnice zburzonych domów są mogiłami żywcem zasypanych.
Pomoc jest wciąż i pilnie potrzebnaWarszawie
Walkę prowadzimy w niezmiernie ciężkich warunkach. Żołnierz walczący musi liczyć każdy nabój, nie dojada, jest śmiertelnie znużony, nie schodzi z posterunku trzy – cztery doby. Potrzebna mu jest amunicja i broń ciężka i przeciwpancerna, która pozwoliłaby mu przejść znowu do ofensywy.
Obok zrzutów broni i amunicji, bombardowanie niemieckich stanowisk ogniowych i lotnisk z których startują niemieckie bombowce, byłoby najbardziej pożądaną pomocą. W obecnej sytuacji koncentrujemy cały wysiłek woli na jednym: wytrwać.
Rola ludności cywilnej
Spokój jaki ludność cywilna wykazuje wobec spadających na nią straszliwych nieszczęść oraz pomoc niesiona przez nią wojsku umożliwiła wytrwanie do chwili obecnej. Cierpienia jej przekraczają granice wytrzymałości ludzkiej. Jest zdziesiątkowana przez bombardowanie, osłabiona głodem i brakiem wody, przeważnie pozbawiona wszelkiego mienia i dachu nad głową, gnieździ się w piwnicach bez światła. Masowa śmiertelność dzieci. Niektóre dzielnice zniszczone są tak, że nie sposób odróżnić miejsc, w których stały domy od tych, przez które biegły ulice.
Stanowisko wobec armii sowieckiej
Zajęcie Pragi i zbliżenie się frontu sowieckiego budzi nadzieje, że uwolnienie miasta jest bliskie. Otrzymaliśmy stamtąd pierwszą pomoc: ostrzeliwanie bombowców niemieckich przez artylerię oraz pierwsze zrzuty, które są dowodem, że dowództwo sowieckie uznało również znaczenie naszej walki w Warszawie.
To, że wytrwaliśmy do obecnego momentu uniemożliwia Niemcom zorganizowanie obrony na lewym brzegu Wisły, muszą bowiem prowadzić w Warszawie walki na dwa fronty. Mamy nadzieję, że nawiązanie łączności i współdziałania z armią sowiecką, przyczyni się do usunięcia trudności politycznych.
Chcemy, by Polska na podstawie porozumienia żyła jako niepodległe państwo w przyjaźni ze Związkiem Sowieckim i by sporne sprawy rozwiązane zostały w tym duchu. Krwawy wysiłek żołnierza polskiego i jego poświęcenie w walce z wspólnym wrogiem powinien się do tego przyczynić.
Kongres Polonii żąda pomocy dla Polski
Nowy Jork. PAT. (20.9) Kongres Polonii Amerykańskiej przesłał memoriały do prezydenta Roosevelta i gubernatora Lehmana, w których domaga się, ażeby rząd St. Zjednoczonych i U.N.R.R.A. przedsięwzięły natychmiast kroki celem dostarczenia pomocy tym częściom Polski, do których będą mieli dostęp przedstawiciele międzysojuszniczy i amerykańscy.
Memoriał podkreśla konieczność zasięgania rady rządu polskiego.
W Moskwie oczekują doniosłych wydarzeń
Ag. B.U.P. donosi z Moskwy:
„Oczekuje się tutaj doniosłych wydarzeń, które niebawem zmienią sytuację w sprawach polskich w dziedzinie wojskowej i politycznej.
Chwilowo prasa sowiecka zachowuje największą rezerwę, jeśli chodzi o sytuację w Warszawie. Prasa sowiecka nie wspomina wogóle o pomocy udzielonej gen. Borowi i powstrzymuje się od wszelkich aluzji do nowych rokowań z premierem polskim Mikołajczykiem.”
Szwecja rozumie i głęboko odczuwa
znaczenie dla wszystkich narodów
bohaterskiej walki umęczonej Polski
Sztokholm. PAT. Zorganizowany w Szwecji „Tydzień Pomocy Dzieciom Polskim” dał okazję do licznych manifestacyj przyjaźni dla Polski.
Kilkaset osób zebrało się w Miejskim Uniwersytecie Ludowym. Przewodnicząca zebrania, będąca jednocześnie przewodniczącą komitetu „Tygodnia”, p. Marika Stiernsedt wygłosiła przemówienie wstępne.
Drugim mówcą był senator Fredrik Stroem, b. prezes rady miejskiej w Sztokholmie i prezes zrzeszenia pisarzy szwedzkich.
Senator Stroem powiedział:
Polacy prowadzą swą walkę o wolność z klasycznym bohaterstwem.
Niemożliwością jest eksterminowanie Polski, której musimy złożyć hołd za walkę którą prowadzi jednocześnie za nas wszystkich. Po wojnie Polska zajmie w Europie honorowe miejsce wśród narodów.
Szwecja powinna adoptować jedno ze zniszczonych miast polskich udzielając pomocy w jego odbudowie oraz wysłać do Polski inżynierów, lekarzy, których pomoc będzie potrzebna.
Na zebraniu byli obecni artyści szwedzcy: Margareta Bergstroem, Gunnarr Hjoerg i Gunnarr Turesson.
***
Radio szwedzkie dało w środę dnia 20 września specjalną audycję poświęconą udziałowi Polski w wojnie p.t. „Jeszcze raz Polska nie zginęła".
Program, ułożony przez znakomitego artystę Karl Ragnart Gierow, zakończony został odegraniem poloneza As-dur Chopina i polskiego hymnu narodowego.
***
W Sztokholmie, Goeteborgu, Malmoei w innych miastach trwa zbiórka na dzieci polskie.
Szwedzka Armia Zbawienia wyasygnowała 5,000 koron.
***
W mieście uniwersyteckim Upsala powstał Komitet Polski pod przewodnictwem słynnego slawisty prof. Gunnar Gunnarson. W skład Komitetu wchodzą: arcybiskup Eidem, głowa szwedzkiego kościoła luterańskiego, kanclerz uniwersytetów szwedzkich i szwedzki mąż stanu Unden, prefekt Kjellmann, rektor uniwersytetu w Upsala von Hofsten, profesorowie: Brusewitz, Holmbaeck, Loennrotz, Noreen, Nyberg, Segerstedt, Westin – najwybitniejszi uczeni szwedzcy.
Komitet wystosował gorącą odezwę wzywająca do pomocy na rzecz Polski, internowanych w Pruszkowie i polskich jeńców wojennych w Niemczech.
W przepełnionej Sali Y.M.C.A. odbył się uroczysty wieczór. Pierwszym mówcą był rektor polonistyki na uniwersytecie w Upsala T. Rypućko, po czym prof. Gunnarson wygłosił przemówienie.
Mówca złożył hołd Polsce podkreślając jej wysiłek zbrojny. Zagranica napiętnuje sadyzm okupantów niemieckich. Nie można jednak być spokojnym o los Polski. „Rząd polski, pomimo faktów, które zaszły na ziemiach polskich podczas okupacji rosyjskiej, uczynił wszystko, aby doprowadzić do porozumienia z Sowietami. Niestety jednak można wątpić w dobrą wolę rządu sowieckiego.”
Prof. Gunnarson w gwałtownych słowach napiętnował Niemców za organizowanie masowych masakr oraz niszczenie kultury w kraju, który nie wydał quislinga.
Po przemówieniu odbyła się artystyczna część z udziałem: pianisty Lily Baranyi oraz Olgi Appelloef, która deklamowała wiersze Broniewskiego.
Na zakończenie zebrani z entuzjazmem odśpiewali hymny narodowe szwedzki i polski.
***
Protektor „Tygodnia Pomocy Dzieciom Polskim” książę Eugeniusz, brat króla, zezwolił na zwiedzenie we środę w pałacu swoim, galerii obrazów, na rzecz zbiórki „Tygodnia”.
***
Wszystkie dzienniki szwedzkie zamieszczają obszerne sprawozdania z manifestacyj na rzecz Polski. Nawet komunistyczny „Ny Dag” zamieścił wzmiankę p.t. „Należy pomóc dzieciom polskim”.
Archwialne numery „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza” oraz „Orła Białego” pochodzą z Biblioteki Papieskiego Instytutu Studiów Kościelnych w Rzymie.