Dzisiaj miało się odbyć przed sądem przesłuchania Silvio Berlusconiego w sprawie tzw. afery korupcyjnej. Premier jednak zapowiedział, że nie stawi się, bo musi uczestniczyć w posiedzeniu rządu, który debatować będzie na temat kryzysu w Libii.
Komentatorzy oceniają, że premier Włoch gra na zwłokę.
Berlusconi jest podejrzany o wręczenie łapówki w wysokości 600 tys. dolarów swojemu byłemu doradcy, brytyjskiemu prawnikowi Davidowi Millsowi, w zamian za składanie fałszywych zeznań w sądzie.
Sprawa ulegnie przedawnieniu w styczniu 2012 roku. (wda)
Facebook Social Comments